Suplementy diety – farmaceutyczny fast-food

Ostatnimi czasy w obszar zdrowego żywienia dość wyraźnie wbudowuje się trend uzupełniania swojego codziennego menu suplementami diety. Często wynika to z przeświadczenia, iż pożywienie w formie naturalnej nie jest w stanie w wystarczający sposób zaspokoić wszystkich podstawowych potrzeb organizmu dotyczących chociażby pokrycia zapotrzebowania na składniki mineralne, witaminy czy inne substancje o działaniu prozdrowotnym.

Prym wśród suplementów wiodą oczywiście te, które – według producenta i informacji załączonej na opakowaniu – są dobre na każdą dolegliwość. Konsumenci chętnie wierzą, że jedna tabletka dziennie pozwoli im zredukować poziom stresu, oczyścić organizm z nagromadzonych toksyn, wyrównać gospodarkę kwasowo-zasadową, poprawić parametry metaboliczne, a przy tym schudnąć, poprawić stan włosów, paznokci i wpłynąć pozytywnie na samopoczucie. Jest to praktycznie niemożliwe do wykonania. Niemniej jednak okazuje się, że po wpisaniu w popularną wyszukiwarkę internetową hasła ‘suplementy diety’ otrzymujemy prawie 3 miliony wyników. Suplementy diety stają się niemało „plagą” XXI wieku.

Suplement diety to nie lek

Wbrew powszechnemu przekonaniu – suplement diety to nie lek, a środek spożywczy. Co ciekawe, terminem „środek spożywczy” określa się również gumę do żucia, napoje i wszystkie inne substancje, które w sposób zamierzony zostały użyte w produkcji, przygotowaniu czy obróbce żywności. Nadrzędnym celem suplementów jest uzupełnienie normalnej diety. Według ustawy z 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia suplement powinien być skoncentrowanym źródłem substancji, które wykazują efekt fizjologiczny, w tym również odżywczy.

suplementy diety

Jako substancje te określa się witaminy i składniki mineralne. Definicja sformułowana w ustawie wyłącza z obszaru suplementów diety wszystkie produkty o potwierdzonych właściwościach leczniczych zgodnie z przepisami prawa farmaceutycznego. Ustawa wskazuje natomiast, jakie informacje powinny zostać umieszczone na każdym suplemencie diety. Wśród nich znajdują się:

  1. „określenie „suplement diety”;
  2. nazwy kategorii składników odżywczych lub substancji charakteryzujących produkt lub wskazanie ich właściwości;
  3. porcję produktu zalecaną do spożycia w ciągu dnia;
  4. ostrzeżenie dotyczące nieprzekraczania zalecanej porcji do spożycia w ciągu dnia;
  5. stwierdzenie, że suplementy diety nie mogą być stosowane jako substytut (zamiennik) zróżnicowanej diety;
  6. stwierdzenie, że suplementy diety powinny być przechowywane w sposób niedostępny dla małych dzieci” [Ustawa z 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia
    (Dz. U. nr 171, poz. 1225, z późń. zm.)].

Problemy związane z kontrolą rynku suplementów

Dopuszczenie do obrotu produktów leczniczych jest skomplikowaną procedurą, która musi przebiegać zgodnie z wytycznymi, m.in. art. 38 ust. 1 Prawa farmaceutycznego. W Polsce za rejestrację środków leczniczych odpowiada Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych w Warszawie, który z kolei podlega Ministerstwu Zdrowia. Producent ma obowiązek przedstawić wyżej wymienionej instytucji stosowną dokumentację naukową, obejmującą badania kliniczne czy toksykologiczne.

Zupełnie inna sytuacja ma miejsce w momencie wprowadzania na rynek suplementu diety. Wszelkie podjęte przez producenta działania będą adekwatne do rodzaju produktu, z którym mamy do czynienia, czyli ze specyficzną formą żywności, środkiem spożywczym. Nadzór nad procesem rejestracji suplementów diety w Polsce obejmuje wyłącznie Główny Inspektorat Sanitarny. Zgłoszenia natomiast składane są w formie elektronicznej. Podczas rejestracji swojego suplementu producent zobowiązany jest zadeklarować (nie musi przekonywać o wiarygodności przedstawionych informacji) jego skład jakościowy.

W 2016 roku do rejestru produktów GiS wpisano ponad 9 tysięcy suplementów diety. W praktyce taka ilość zgłoszeń uniemożliwia dokładne skontrolowanie wszystkich preparatów. Istnieje więc wysokie prawdopodobieństwo, że wymienione substancje czynne mogą być obecne w danym produkcie, aczkolwiek wcale nie muszą. Finalnie za suplement odpowiedzialny jest wyłącznie jego producent.

Reklamacja

Zdarzają się sytuacje, kiedy konsument pod wpływem obiecująco brzmiącej reklamy i przekonań producenta decyduje się na zakup konkretnego suplementu diety. Ostatecznie okazuje się jednak, że nie posiada on właściwości, o których był zapewniany i nie odnotował żadnej poprawy zdrowia czy samopoczucia w związku z podjętą suplementacją. W takim przypadku konsument ma prawo do złożenia reklamacji. Zgodnie z ustawą z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego lub z art. 12 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym może domagać się unieważnienia umowy i zwrotu poniesionych kosztów.

Brać czy nie brać?

Zarówno w naukach medycznych, jak i w innych dziedzinach życia rzadko kiedy coś jest albo czarne, albo białe. Tak samo jest z podjęciem decyzji o rozpoczęciu suplementacji określonych preparatów. Oczywiście, pewne stany fizjologiczne wręcz wymagają dostarczenia organizmowi odpowiedniej podaży konkretnego składnika mineralnego, czego najlepszym przykładem jest zalecana w ciąży suplementacja kwasu foliowego. Tymczasem większość suplementów bywa zakupionych zbyt pochopnie, w oparciu o własne przekonania, dobre rady znajomych czy zapewnienia „osoby w białym kitlu” ze znanej reklamy. Należy pamiętać, że stosowanie suplementów diety powinno zostać każdorazowo skonsultowane z lekarzem, farmaceutą lub dietetykiem. Ważnym aspektem jest również informowanie podczas wizyty nie tylko o przyjmowanych lekach, ale także suplementach.

Bibliografia:

  1. Ustawa z dnia 23 sierpnia 2007 r., Dz. U z 2007 r. Nr 171, poz. 1206.
  2. Dz. U. z 2008 r. Nr 45, poz. 271 z późn. zm.
  3. Dz. U. z 2002 r. Nr 141, poz. 1176 z późn. zm.
  4. Dz. U. z 2010 r. Nr 136, poz. 914 z późn. zm.
  5. www.pfpz.pl/index/?id=a2cdd86a458242d42a17c2bf4feff069
  6. www.rejestracja-lekow.pl/
  7. rejestrzp.gis.gov.pl/

Autor

monika-jaskiewicz

Monika Jaśkiewicz

Absolwentka dietetyki I stopnia, Wydziału Lekarskiego II na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu