Chrom – sposób na nadmiar słodyczy w diecie?
Jednym z najczęstszych powodów zaprzestania diety jest nadmierna potrzeba zjedzenia czegoś słodkiego. I wcale nie chodzi tu o wykwintne desery czy piętrowe torty z kremem – raczej o najzwyklejszą kostkę czekolady. Jedną, dwie. Ewentualnie jeden rządek. Finalnie – całą tabliczkę. W takich sytuacjach przychodzi na myśl pytanie: Jak zmniejszyć apetyt na słodycze? Z pomocą, jak zwykle zresztą, przychodzi rynek suplementów diety. Tym razem w roli głównej występuje chrom, dokładniej pikolinian chromu.
Chrom
Chrom (Cr) należy do pierwiastków chemicznych, które mają szerokie zastosowanie głównie w przemyśle ciężkim, metalurgii. Jest składnikiem środków ochrony roślin czy fungicydów. Związki chromu używane są jako inhibitory korozji w silnikach dieslowych. Chrom heksawalentny (na +6 stopniu utlenienia) pochodzi głównie ze źródeł antropogenicznych i w nadmiarze wykazuje właściwości silnie toksyczne (uszkadza wątrobę, nerki, układ krwiotwórczy), mutagenne i teratogenne. Dodatkowo Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) uznała chrom 6+ za zawodowy czynnik rakotwórczy.
Drugą najczęściej spotykaną formą chromu jest chrom +3. Występuje on naturalnie w środowisku. Pełni pewne funkcje biologicznie, aczkolwiek nie jest w 100% pozbawiony toksyczności i właściwości mutagennych. Narażenie organizmu ludzkiego na kontakt ze związkami chromu zależy od miejsca zamieszkania, rodzaju wykonywanej pracy, faktu palenia wyrobów tytoniowych czy częstości stosowania kosmetyków, barwników, preparatów do ochrony drewna, różnych tekstyliów. Źródłem Cr jest także żywność – owoce morza, drożdże piekarnicze, warzywa kapustne.
Chrom słabo wchłania się z przewodu pokarmowego – Cr6+ w około 5%, natomiast Cr3+ zaledwie w 0,5%. Pierwiastek nie jest kumulowany w organizmie, ale wydalany z moczem i kałem. Wydane przez IŻŻ „Normy żywienia dla populacji polskiej” nie uwzględniają zakresu zapotrzebowania na chrom. Zagraniczne organizacje wskazują wartość Adequate Intake (AI), czyli wystarczającego spożycia na poziomie 25 μg dla kobiet i 35 μg dla mężczyzn.
Co znajdziemy w takim suplemencie?
Jak wiadomo suplementy diety stanowią specyficzną grupę żywności. Ufając jednak zapewnieniom producenta – osoby odpowiedzialnej za dany produkt – w większości suplementów znajdziemy chrom na +3 stopniu utlenienia (pikolinian chromu, trichlorek chromu). Pierwiastek ten występuje jako jeden składnik lub w towarzystwie innych substancji czynnych. Dostępne na polskim rynku preparaty pokrywają teoretycznie od 5% do nawet 300%.
Co obiecuje producent?
Barwne i przekonywujące opisy na ulotkach pozwalają wysnuć wniosek, że preparaty chromu są potencjalnymi „suplementami na odchudzanie”, ponieważ regulują apetyt, wspomagają proces redukcji masy ciała, spalają tłuszcz, przyspieszają przemianę materii, tłumią „wilczy głód, obniża cholesterol”. Co więcej, suplement chromu ma być pomocny, gdy czujemy się zmęczeni, robimy się zbyt nerwowi i boli nas głowa.
Co na to nauka?
Jak to bywa w dietetyce – nic nie jest czarne albo białe. Badań dotyczących wpływu suplementacji chromu na gospodarkę węglowodanową czy lipidową było wiele. Analizowano różne dawki, różny czas przyjmowania Cr, różne parametry.
- Gospodarka węglowodanowa
– badania na szczurach wskazują na pozytywny wpływ suplementacji związków chromu na regulację gospodarki węglowodanowej (poprawa insulinowrażliwości, obniżenie poziomu HbA1c, spadek insulinemii);
– badania na ludziach zdrowych i z zaburzeniami gospodarki węglowodanowej dostarczają wyników o dużej rozbieżności, nie są jednoznaczne, choć w niektórych grupach badanych wykazują pewien potencjał terapeutyczny.
- Gospodarka lipidowa
– badania na zwierzętach sugerują, że niektóre związki chromu (m.in. nikotynian Cr+3) wykazują działanie hipolipemizujące;
– większość badań przeprowadzonych z udziałem ludzi (zdrowych i chorych) nie wykazało korelacji między suplementacją chromu a spadkiem poziomu cholesterolu całkowitego, LDL – C czy TG, jedynie nieliczne prace potwierdzają tę zależność.
- Masa ciała
– zarówno wyniki doświadczeń przeprowadzonych na szczurach, jak i na ludziach nie wskazują bezpośrednio na żadne korzyści płynące z suplementacji związków chromu w kontekście redukcji masy ciała czy też zajścia konkretnych zmian w jego składzie (tkanka tłuszczowa vs. tkanka mięśniowa).
Podsumowując
Niejednoznaczne wyniki badań, brak dokładnej wiedzy na temat mechanizmów działania chromu na organizm ludzki zdecydowanie nie przemawiają za wprowadzeniem rutynowej suplementacji w celu regulacji zaburzeń gospodarki węglowodanowej czy lipidowej. Suplementacja Cr nie będzie też stanowiła istotnego uzupełnienia procesu redukcji masy ciała. Oczywiście, w literaturze można dotrzeć do wyników przemawiających za skutecznością działania związków chromu. Są to jednak kwestie bardzo indywidualne, zależne od wielu czynników, często też od wystarczająco silnej siły sugestii, czyli zadziałania efektu placebo.
Bibliografia:
- Krzysik M, Grajeta H. 2010. Rola chromu w etiopatogenezie wybranych chorób. Bromat. Chem. Toksykol. 3, 428-435
- Cornelis R, Caruso J, Crews H, Heumann K. 2005. Handbook of Elemental Speciation II – Species in the Environment, Food, Medicine and Occupational Health. John Wiley & Sons, Ltd
- Sobański L, Sprzęczka – Niedolaz M. 2007. Rola chromu w życiu człowieka. Bromat. Chem. Toksykol. 2, 113-118
Autor
Monika Jaśkiewicz
Absolwentka dietetyki I stopnia, Wydziału Lekarskiego II na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu