Różnice między dietą IIFYM a dietą „clean”

Czyste jedzenie VS liczenie kalorii – wojna, która będzie trwała wiecznie. Zwolennicy „czystego jedzenia” wierzą, że kalorie to nie jedyne o czym trzeba myśleć w diecie. Uważają, że jakość spożywanego posiłku ma kluczowe znaczenie w kompozycji ciała.

Z drugiej strony są ludzie dla których liczą się tylko liczby. Kaloria to kaloria i nie ma znaczenia czy po treningu zjadasz kaszę jaglaną czy paczkę ciastek.

W rzeczywistości obie strony mają swoje racje i oba modele żywieniowe są skuteczne. “Czyste jedzenie” to domena głównie kulturystów, dietetyków oraz zawodowych sportowców. Z kolei IIFYM (if it fits your matros) zyskuje bardzo szybko popularność wśród amatorów. Zauważa się również, że niektórzy sportowcy przekonali się do tego modelu żywienia. Na pierwszy rzut oka, IIFYM wydaje się dziwny, szczególnie z punktu widzenia dietetyka. Zaprzecza wszystkiemu czego Nas do tej pory uczono.

CO TO JEST „CZYSTE JEDZENIE”?

Dieta składająca się z naturalnych, nieprzetworzonych i zawierających dużą ilość składników odżywczych produktów. Lista takich produktów zamyka się na kilkunastu produktach. Jest to swego rodzaju ograniczenie, ale z drugiej strony wygoda. Ograniczenie dlatego, że jeżeli masz rozpisaną dietę to nie możesz sobie pozwolić na kawałek ciasta. Z drugiej strony możesz wszystkie posiłki przygotować wcześniej i oszczędzasz czas na liczenie kalorii i wpisywanie do kalkulatorów.

Plusy „czystego jedzenia” są oczywiste, ale co z minusami? Hmm tutaj osobiście widzę tylko jeden minus- dyskomfort psychiczny. Owy dyskomfort w perspektywie dłuższego czasu może okazać się zabójczy dla Naszej kompozycji ciała.

CO TO JEST DIETA IIFYM?

IIFYM oznacza, że jeśli to co jesz zgadza się z Twoim dziennym zapotrzebowaniem na białka, węglowodany, tłuszcze i kalorie, to nie ma znaczenia czy zjesz kurczaka z ryżem i brokułem czy frytki z kurczakiem z McDonald. Najważniejszą rzeczą jest tu znajomość dokładnego zapotrzebowania organizmu na makroskładniki. Ten model żywienia jest negowany przez branżę fitness z jednego prostego powodu. Jak wszyscy zaczęliby stosować IIFYM to nie potrzeba byłoby kupować diet u dietetyków czy trenerów. Na pewno wielką zaletą owej diety jest jej elastyczność. Możemy zjadać wszystko byle zmieścić się w makro i kaloriach. Wadą “śmieciowego jedzenie” zbyt dużo węglowodanów prostych oraz niezdrowych tłuszczy.

zapotrzebowanie organizmu

Nad tym jakie plusy i minusy mają obydwa modele żywienia nie będę się rozpisywał. „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Są tysiące badań, które negują dietę IIFYM jak i tysiące badań negujących cleandiet. Ta, która jest „lepsza” zadecydujesz Ty sam.

W TAKIM RAZIE WYPADA ZADAĆ SOBIE PYTANIE- CO JEST LEPSZE?

Zapewne nie polubisz mnie za to co napiszę, ale… to ZALEŻY. Według mnie najlepsza dieta to ta, którą będziesz w stanie utrzymać dłuższy okres czasu, bez zbędnego dyskomfortu.

Osobiście sam stosuje dietę 80%/20% czyli 80% „zdrowo”, 20% „śmieci”. Taką dietę też polecam swoim klientom. Jest to według mnie złoty środek pomiędzy tymi dwoma modelami żywienia.

Autor
Jakub Czelny

Jakub Czelny
„Jestem trenerem, który przede wszystkim dba o komfort psychiczny podopiecznego.”
https://www.facebook.com/bezczelnytrener