Pacjent o szerokim spektrum schorzeń
Prawidłowe nawyki żywieniowe są podstawą leczenia wielu chorób. W gabinetach dietetycznych nie leczymy tylko osób, które chcą zmienić swój wygląd. Świadomość wśród Polaków, jak bardzo istotna jest zdrowa dieta, oraz aktywność fizyczna w profilaktyce i leczeniu wielu chorób, jest coraz większa, ale ciągle niewystarczająca.
Relacja interpersonalna z pacjentem jest bardzo ważna. Musimy zachowywać się kompetentnie, ale pamiętać o byciu dietetykiem, a nie lekarzem, skoro nim nie jesteśmy. Zwróćmy szczególną uwagę na wywiad żywieniowy i ankietę zdrowotną. W mojej ocenie jest to najtrudniejszy typ pacjentów, wymaga dużej wiedzy oraz pomocy nie tylko ze strony dietetyka, ale szeregu lekarzy. Nie zawsze mamy okazję współpracować z lekarzem prowadzącym, ale nie bójmy się kontaktować z nim.
Pytajmy i uczmy się od specjalistów medycyny, ale nie udawajmy, że własnymi doświadczeniami możemy ich zastąpić, bo nasza wiedza w tym zakresie nie jest wystarczająca i nie mamy prawa bawić się w lekarzy. Nie bójmy się przyznać, że nie wiemy czegoś. Jeśli udzielimy błędnej odpowiedzi pacjentowi, możemy zniszczyć sobie opinię, a wystarczy powiedzieć: „Jest to bardzo dobre pytanie, skontaktuję się ze znajomym lekarzem/poszukam w literaturze i postaram się dowiedzieć jaka jest najlepsza na nie odpowiedź”. Nie jest wstydem czegoś nie wiedzieć, nikt nie jest ekspertem w każdej dziedzinie, a jeśli się za takiego uważa, lepiej od razu uciekać od takiego „specjalisty”. Natomiast co zrobić kiedy pojawi się pacjent cierpiący na bardzo dużo schorzeń, albo na chorobę o której nie mamy pojęcia? Jeśli nie czujemy się na siłach, aby mu pomóc, jeśli nie potrafimy, bo się nie znamy, nie róbmy mu krzywdy tylko odeślijmy go do innego specjalisty, innego dietetyka, który lepiej zna się na danej tematyce problemu.
Nauka o żywieniu jest tak obszerna, że idealnym byłoby, jakby początkujący dietetycy przestali udawać, że wiedzą wszystko, a zaczęli się specjalizować w poszczególnych dziedzinach. Każdego z nas interesuje coś innego, każdy woli pracować z innym typem pacjentów i na zaleceniach żywieniowych różnych schorzeń zna się lepiej, na innych gorzej. Współpracujmy ze sobą, a nie konkurujmy licząc tylko na jak największy zysk. Naszą pracą jest pomoc w doborze prawidłowej diety i zmianie nawyków żywieniowych. To my jesteśmy dla pacjentów, co podkreślam na każdym kroku, a nie na odwrót. Błędna odpowiedź może zmniejszyć naszą wiarygodność jako specjalisty, a błędny dobór diety może poważnie naruszyć zdrowie pacjenta. Dlatego zajmujmy się tym, na czym znamy się najlepiej.
Czy zalecasz swoim pacjentom wykonywanie badań?
Wiele osób, kiedy słyszy, że chcę zobaczyć jego wyniki badań, albo że daję listę badań, o wykonanie których proszę na pierwszej wizycie, dziwi się, bo przecież po co one dietetykowi? Współpracujmy z lekarzami oraz zdobywajmy wiedzę z zakresu diagnostyki laboratoryjnej. To co mówi sam pacjent może nie wystarczyć. Nasz zawód wymaga ciągłej edukacji i samorozwoju. Kiedy rejestruje się do nas pacjent, przygotujmy się odpowiednio na taką wizytę. Zapytajmy już przez telefon o aktualne wyniki badań, czy ewentualne choroby. Nie jesteśmy lekarzami i jeżeli tego nie pamiętamy, to zaczerpnijmy wiedzy z zakresu żywienia w danych chorobach, ponieważ przyjmujemy głównie pacjentów z innym schorzeniem. Kiedy jednak czujemy, że nie potrafimy pomóc konkretnej osobie to nie możemy jej oszukiwać licząc tylko na zarobek. Musimy przede wszystkim być uczciwi i odeślijmy ją do kogoś kto się zna na danym problemie, albo odpowiedzmy wprost: „nie jestem w stanie Pani/Panu pomóc, ale postaram się znaleźć kogoś kto będzie znał się na danej tematyce lepiej”. Przyznawanie się do tego, że nie wie się wszystkiego nie jest błędem, ale głupotą i oszustwem, że zna się na czymś o czym nie ma się pojęcia.
Zmiana – niby oczywista, ale nie każdemu się udaje.
Podstawą zmiany u pacjenta jest jego własna wewnętrzna motywacja i chęć do zmiany. Kiedy pojawia się w naszym gabinecie pacjent z chorobami dietozależnymi, edukujmy go, przekażmy tę wiedzę w sposób jak najbardziej odpowiedni i dostosowany do słuchacza. Nie bójmy dzielić się wiedzą, którą zdobyliśmy w ramach naszych studiów i dalszej edukacji. Nie mówmy nikomu co ma zrobić, ponieważ spowoduje to efekt odwrotny i automatyczne zaprzeczenie oraz wycofanie. Nikt nie chce, żeby mu rozkazywać. Nie mówmy: „Masz problem, spożywasz zbyt wiele słodyczy/tłuszczów”, a powiedzmy: „Wydaje mi się, że obecne spożycie słodyczy/tłuszczów jest nadmierne w diecie i szkodliwe”. Czy nie chodzi o to samo, a brzmi całkowicie inaczej?
Zrób sobie ćwiczenie z przyjacielem i przeprowadź z nim taki wywiad. Raz narzucaj mu swoje zdania, a drugi raz pytaj i tłumacz swoje poglądy. Na koniec porozmawiajcie o odczuciach, kiedy czuł się lepiej, do którego „Ciebie” chciałby przyjść na wizytę: tego rozkazującego, czy jednak pytającego i otwartego na pomoc drugiemu? Zawsze dawaj wybór. Pytaj pacjenta co by chciał jeść i spróbuj kilku opcji (oczywiście zdrowych). Niech czuje, że sam tego chce, bo zmiana może nastąpić tylko wtedy kiedy tak będzie.
Podsumowując wszystkie 4 części poradnika o trudnych pacjentach, to co powinno określać dobrego dyplomowanego dietetyka/żywieniowca/psychodietetyka to:
- szacunek,
- zrozumienie,
- empatia,
- prowadzenie pacjentów w duchu dialogu motywującego,
- ciągłe poszerzanie wiedzy,
- bycie wykwalifikowanym specjalistą,
- przyznawanie się do błędów,
- współpraca,
- to my jesteśmy dla pacjentów!
Bibliografia:
- Nancy J. Peckenpaugh – Podstawy żywienia i dietoterapia
- William R. Miller, Stephen Rollnick – Dialog motywujący. Jak pomóc ludziom w zmianie
- Wojciech Eichelberger, Irena A. Stanisławska – Być lekarzem być pacjentem
Autor
Patrycja Nowobilska
psychodietetyk, inż. żywienia człowieka, diet coach