Ponad 80% Polaków deklaruje codzienne spożywanie kawy, większość z nas, bo aż 57% pije kawę
z mlekiem, słodzoną 22%, a po prostu czarną zaledwie 13%. Co skrywa w sobie ten magiczny napój bez
którego nie wyobrażamy sobie poranka?
Napar z ziaren kawowca ma w sobie wiele dobrego, do najważniejszych składników kawy zalicza się
węglowodany, tłuszcze, wodę, proteiny, kwasy roślinne, alkaloidy – takie jak kofeina, minerały (wapń,
potas, magnez, fosfor, żelazo, sód, cynk, miedź, kobalt, nikiel, mangan i chrom), oraz substancje
aromatyczne. W zależności od tego, czy są to ziarna surowe, palone, czy w gotowym naparze,
zawartość substancji jest różna i zależy również od pochodzenia ziaren, metody parzenia i wielu innych
czynników. Najbardziej istotna dla nas – zmęczonych i potrzebujących wsparcia dorosłych jest kofeina,
a właściwie to w jaki sposób metabolizujemy kofeinę. W zależności od tego, czy jesteśmy
metabolicznym „żółwiem”, czy „królikiem” kawa będzie nas pobudzać lub nie. Metaboliczne „żółwie”
metabolizują kofeinę powoli, co pozwala na jej przyswojenie i odpowiednie zadziałanie na organizm.
„Króliki” działają zupełnie odwrotnie i dla nich kawa nie będzie najlepszym wyborem w poszukiwaniu
pobudzenia. Oprócz regulacji genowych na metabolizm kofeiny ma także płeć – organizm kobiet
szybciej niż mężczyzn metabolizuje kofeinę. Ta prawidłowość nie dotyczy kobiet w ciąży i w trakcie
kuracji hormonalnej. Najszybciej kofeiny pozbywają się palacze, a najdłużej ten proces trwa u osób
ze schorzeniami wątroby. Śmiertelna dla człowieka dawka kofeiny to 100g co jest dawką absolutnie
nieosiągalną poprzez codzienne picie kawy. Optymalna dobowa dawka kofeiny, która pozwala na
wykorzystanie pełnego prozdrowotnego potencjału kawy to 400 mg. Pozwala to na spożycie
3-5 filiżanek kawy (185 ml) w ciągu dnia, wyjątkiem są kobiety ciężarne i karmiące, dla których
optymalne spożycie kofeiny to 200 mg/dobę.

Rysunek 1: Pelczyńska M., Bogdańsk P.: Prozdrowotne właściwości kawy

Jakie zatem właściwości prozdrowotne niesie za sobą spożywanie kawy?
Na wstępnie należy zaznaczyć, że TO ZALEŻY od kilku czynników, po pierwsze ilości spożywanych
naparów, sposobu ich przygotowywania, ilości używanych dodatków do naparów (cukier, mleko,
śmietanka do kawy itp.). Niekorzystne właściwości kawy wiążą się z jej zdolnością do zwiększania
ciśnienia tętniczego, modyfikacji profilu lipidowego (zwiększania stężenia cholesterolu całkowitego
oraz frakcji LDL oraz zwiększania stężenia homocysteiny. Jej pozytywny wpływ wynika z kolei z właściwości antyoksydacyjnych, a tym samym możliwości redukcji wolnych rodników tlenowych.
W przypadku osób regularnie pijących kawę jej wpływ na ciśnienie tętnicze jest nieznaczący. Jedna
z metaanaliz z 2014 roku słusznie dostrzega, że umiarkowane spożycie kawy (3–5 filiżanek/dobę) wiąże
się nawet z mniejszym ryzykiem chorób układu krążenia, natomiast wysoka podaż tego naparu
(≥ 6 filiżanek/dobę) nie zwiększa tego ryzyka. Spożywanie kawy ma korzystny wpływ na metabolizm
glukozy i insuliny, zmniejszając tym samym ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2. Przekłada się to również
na uwrażliwienie komórek na działanie insuliny. Zwyczajowe spożycie kawy wiąże się również ze
zmniejszeniem ryzyka wystąpienia zaburzeń neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Parkinsona czy
Alzheimera. Wskazuje się na związek między spożywaniem kawy, a występowaniem chorób
nowotworowych, co może być związane z antyoksydacyjnymi właściwościami naparu. Ze względu na
wysoką zawartość fitozwiązków (m.in. polifenoli, diterpenów) przypisuje się jej również właściwości
chemoprewencyjne.
Jednym z najczęściej używanych kontrargumentów za niespożywaniem kawy jest twierdzenie, że
„kawa wypłukuje wapń z organizmu”. Jak zatem wygląda stan faktyczny i spojrzenie naukowe na to
twierdzenie? Znajdziemy zarówno badania, które pokazują, że kawa ma negatywny wpływ na
przyswajanie magnezu i wapnia, co przekłada się na pogorszenie kondycji układu kostnego przy
spożyciu powyżej 8 filiżanek dziennie. Przyczyną tego zjawiska może być negatywny wypływ kofeiny na
jelitowe wchłanianie wapnia lub nasilenie jego wydalania wraz z moczem. Są również badania
potwierdzające, że umiarkowane spożycie kofeiny (do 400 mg) nie wykazuje negatywnych skutków
w tej kwestii, a nawet może wpływać z korzyścią na obniżenie ryzyka osteoporozy. Wygląda na to, że
efekt końcowy zależy od ilości spożytej kofeiny w ciągu doby, a także ilości dostarczanego wapnia
i witaminy D z dietą i suplementacją.
Jak więc pić kawę, żeby wykorzystać jej pełen potencjał prozdrowotny?
Przede wszystkim zacznij od wyboru dobrej jakości surowca, sięgając po ziarna segmentu speciality
coffee z regionalnych palarni. Przygotuj kawę w utrzymywanym w czystości ekspresie lub wybierając
alternatywne metody parzenia tj. drip, chemex, kawiarka, aeropress itp. Odstaw na bok kawę
rozpuszczalną, która z dobrą kawą nie wiele wspólnego i otwórz się na nowe smaki odwiedzając
okoliczne kawiarnie.
Kawa nie musi smakować goryczą, węglem i spalenizną. Dobrej kawie nie potrzeba więcej niż woda
w temperaturze ok. 80-90 stopni Celsjusza i odrobina skupienia przy jej przygotowaniu. Zwracaj uwagę
na jakość, bo czasami więcej za mniej nie znaczy lepiej, a już na pewno nie kiedy rozmawiamy
o prozdrowotnych właściwościach kawy.